środa, 12 sierpnia 2009

Gortat dalej w cieniu Howarda

Po obejrzeniu dzisiejszego meczu Polski z Chorwacją jestem wręcz pewien, że opcja Gortata jako pozycja numer 4 nie przejdzie w Orlando. On po prostu nie umie rzucać z półdystansu [trafił dzisiaj chyba raz]. Oznacza to mniej więcej tyle, że znowu będzie tylko zmiennikiem Howarda.

Przechodząc już stricte do polskiej kadry przed zbliżającymi się mistrzostwami jestem spokojny o pozycję numer 4 i 5. Gortat zaliczył dzisiaj double-double [22 pkt i 13 zbiórek] i był pewnym punktem drużyny. Pozytywnie zaskoczył mnie Lampe, który będzie jeszcze lepszy jak wróci do pełnej formy. Wtedy nie widzę innej opcji jak Twin Tower z Łodzi w pierwszej piątce siejących postrach w drużynie przeciwników.

Nad jedną sprawą musimy cholernie popracować. Rzutami z dystansu. Raziło w oczy jak przez 90% meczu nic nie wchodziło. W najważniejszym momencie meczu przełamał się Logan i trafił dwie trójki [łącznie 15 pkt dzisiaj]. Nie zmienia to jednak faktu, że dzisiaj nam wybitnie to nie wychodziło.

Ale będzie dobrze. Jest szansa na jakiś normalny wynik na mistrzostwach. Od piątku gramy w Wielkiej Brytanii sparingi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz